Fajnie jest już cala ekipa, fajni ludzie dużo się dzieje ale w rytmie maniana… Naprawdę ciekawi ludzie i tak rożni, a jednocześnie jesteśmy coraz bliżej…
Wczoraj przesiedziałam 4 godziny u dentysty – bo złamałam zęba tzn wypadła mi plomba. Dentysta to niezła przygoda. W jego gabinecie, który przypominał bardziej salon w domu, na przeciw krzesła dentystycznego był wielki telewizor na którym leciały cały czas wizualizacje relaksujące – muzyczka relaksacyjna i widoki plaż , zachodów słońca, rybek pod woda lub delfinów. Tak mi przytulnie było, że zasnęłam na krześle, kiedy doktor przygotowywał plombę w pokoju obok. Po za tym dużo występów, a wieczorami nasze miejsce treningów po kolacji zamienia się w parkiet do tańczenia. Mamy w ekipie dwóch anglików, którzy są bardziej techniczni – jeden z nich jest dj, a drugi zrobił zmieniające barwę światełka. Jest po prostu fajnie i blisko, coraz bliżej z ludźmi. Wczoraj była super underwear imprezka – wszyscy tańczyli w underwear. Zresztą Anaelle szyje specjalne śmieszne majtki dla całej ekipy. W końcu to BIG UNDERWEAR SOCIAL TOUR…..
a i zbudowaliśmy konstrukcje na trapez i chustę. W dużej mierze dzięki tym technicznym anglikom I Nico tez dużo pomagał. Teraz czas ruszyć , gdzieś w naturę. Jedziemy z Nico na rowerach zobaczyć wulkan. Jest piękne słonko…
Trochę tej słoneczności przesyłam wam Ludkowie trzymajcie się cieplutko…. NIE DAWAJCIE się SZAROSCI I DESZCZU….
WSZYSTKICH WAS BARDZO KOCHAM i dobrości i pogodności wam z całego serca życzę.
