Czym jest MLC? Czyli o sztuce walki maczugami.

Opublikowano:

Major League Combat to drużynowe zawody w żonglerskich walkach. Odpowiedzialna za nie jest World Juggling Federation, organizacja znana ze sportowego (bardzo poważnego) podejścia do sztuki żonglowania.

Zacznijmy od tego jak takie boje, przez żonglerów zwane po prostu combatem wyglądają:

https://www.youtube.com/watch?v=xFRPpgXbvc4

W skrócie: spowoduj żeby przeciwnik upuścił maczugę wcześniej niż ty. Ten pomysł pochodzi ze starej zabawy zwanej gladiatorami. Dzieje się ona na festiwalach cyrkowych lub przy dowolnej okazji gdzie spotyka się kuglarska gromada. Ciężko ją przeoczyć. W pewnym momencie słyszysz dudnienie, coś jak mały legion, albo stado antylop, ale z plastiku. To krąg ludzi wali w podłogę. Każdy ma po 3 maczugi. Raptem podnoszą się i zaczynają żonglować. Ich oręż lata wysoko pod sufit, ale większość ze stukotem ląduje na ziemi. Ostatni, kto żongluje zostaje nagrodzony plastikowymi brawami, które znowu wpadają w bojowy rytm i gra zaczyna się od nowa.

Gladiatorzy to kupa zabawy. Trochę straszna, bardzo wciągająca i wystarczająco głupia żeby nazywać ją sportem. W pewnym momencie się orientujesz że zalewa cię pot, ale też że kończą ci się pomysły na taktykę Dlatego aż prosi się o zestaw zasad, które by ją urozmaiciły.
Zmiany zaczęły się od pojedynków w systemie pucharowym rozpowszechnianych przez showmana Luke’a Burrage za pomocą Youtube tak gdzieś od 2008 r. 5 lat później na festiwalu European Juggling Convention kombatanci doczekali się oficjalnych zawodów pod nazwą EJC Fight Night. Pomysł przyjął się i w planie tegorocznego EJC jest trzecia noc walk kuglarzy. Widowisko można zobaczyć też na mniejszych imprezach. Aby je śledzić Luke stworzył stronę Fight Nigh Combat zawierającą m.in. ranking zawodników i kalendarz imprez.

Wygląda na to, ze Luke jest tylko o krok od utworzenia sezonowego pucharu gladiatorów.
Co więc dodał od siebie WJF? Eksperymenty. Powstały nowe konkurencje takie jak:
– Isolated Combat

– Sumo

– 360s

Ale przede wszystkim gry zespołowe:

– Breach (podobne do rugby)

– Zombie

Zawody w tych konkurencjach rozgrywają się w stanach na kilku większych konwentach.
Inne gry, z którymi się spotkałem to:

Combat z barykadami

– Capture the club – oparty na zasadzie CTF znany z gier video  FPS.

I to by było na tyle. Na koniec podzielę się taką refleksją, że te pomysły były sporym pośmiewiskiem na początku, gdy Jason Garfield, założyciel WJF próbował przedostać je do mediów. Wtedy jednak słyszało się mniej przychylnych komentarzy na temat żonglerki ogólnie. To że robienie z niej sportu wydaje się głupie moim zdaniem jest jak najbardziej adekwatne. Na myśl przychodzi Curling i baseball. Wygląda na to, że każda interesująca dyscyplina ma w sobie jakiś nonsens. Najważniejsze żeby taka aktywność dawała frajdę, a wtedy to tylko kwestia czasu żeby zawodnicy stali się tak dobrzy, że będzie i widowiskowa. Ale to tylko takie moje zdanie. Jak Wam się podobają te wszystkie konkurencje?

linki:
www.youtube.com/user/MLCombat
www.youtube.com/user/worldjuggling
www.youtube.com/user/lukeburrage

Home

 

Podobne wpisy

2 Comments

  1. „i wystarczająco głupia żeby nazywać ją sportem” – żeby jakaś aktywność „była sportem” musi być wystarczająco głupia? przegląd konkurencji spoko – nie widziałem wcześniej wszystkich zebranych tu pomysłów

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.