Przyszedł listopad i w tym roku to faktura za utrzymanie domeny przypomniała mi, że to już 8 lat istnienia Hulajduszy. Co nie oznacza ośmiu lat pisania (ostatnia przerwa wyniosła… 12 miesięcy. Sic!). Ani nawet ośmiu lat słabości do kółek, bo ta …
Będzie to krótka opowieść o tym, jak hula-hoop pojechało ze mną na wakacje. Krótka, bo epizodów z hulaniem nie było wiele, ale z happy-endem, który potwierdza, że zawsze należy brać hula na wakacje. A wakacje miałam w tym roku długie, gorące, piękne.
Kilka miesięcy temu postanowiłam, że czas założyć konto na Instagramie. Znajomi mówili: Facebook to przeżytek, teraz wszyscy siedzą na Instagramie! Pomyślałam: gdzieś można by pokazywać swoje hula-hoopowe życie,
Udało się! W tym roku Mikołaj został zaopatrzony w prezenty dla bliskich na dwa tygodnie przed Gwiazdką, więc postanowiłam zrobić ultra-szybki research sieci, by przekonać się, czy istnieją podarki dla hooperów (i hooperek), takie tematyczne prezenty z prawdziwego zdarzenia. No bo jeśli już zaliczacie się do tej grupy – będących totalnie zakręconymi na punkcie hula-hoop, to prawdopodobnie pragniecie emanować tymże fiźlem na swe otoczenie 🙂 I nawet ja, będąc umiarkowaną gadżeciarą, nie miałabym nic przeciwko, by włożyć wiele mówiący T-shirt lub napić się herbaty z wesołego hula-kubka. Ustroić się biżuterią z obręczami lub zawiesić u siebie hula-plakat. Zakasałam więc rękawy, by wyłowić hula-hoopowe perełki w odmętach internetu, bo nuż-widelec komuś się przydadzą pomysły na prezenty last minute, dla tych najmocniej wkręconych przyjaciół. No i… Nie wygląda to za dobrze. Hula-hoopowej odzieży jak na lekarstwo, pięknych przedmiotów domowego użytku równie mało, do tego drrrrogo koszmarnie. Nisza pozostaje niszą, nikt na skalę przemysłową nie produkuje pięknie zaprojektowanych wizerunków hula-hoop, więc tego roku ponownie – chcąc olśnić przyjaciółkę od hula-hoop, trzeba się wykazać nie lada kreatywnością i pracowitością, zamówić własny nadruk na koszulkę, na kubek czy wydrukować i oprawić własny plakat. Najlepiej samodzielnie go narysowawszy czy zaprojektowawszy 😉 (jak zwał…)
Wyjątków jest oczywiście kilka, więc je niniejszym prezentuję – moim subiektywnie – krytycznym okiem wybrane:
Kubki i koszulki pochodzą ze strony www.spreadshirt.pl – ceny są tu niestety wysokie, ale design przyzwoity (co nie znaczy, że na kolana rzucający) 😉
Zdecydowanie wyróżnia się jednak na tle internetowego bezmiaru.
Natomiast moim numerem jeden w temacie podarków jest ten oto króliczy kubek, który w cenie 24 PLN jest dostępny na stronie Jaciebrosze.pl.
Zastanawiam się, dlaczego żada sieciówka nie wypuściła kolekcji z motywem hula-hoop? Przecież hulahooperki to takie piękne istoty, a obręcze to w swej prostocie doskonały temat na motywy koszulkowe. Takie hulahooperki mogłyby (a wręcz powinny!) zostać muzami kreatywnych projektantów branży odzieżowej i wnętrzarskiej. A może ktoś z Was widział gdzieś takie nadruki? A może wymyślono inne, niż wyżej opisane, gadżety, o których marzy każdy hulahooper, nawet jeśli jeszcze o tym nie wie? Podzielcie się, komentujcie.
Tymczasem życzę Wam trafionych prezentów od serca, a w te święta dużo wolno płynącego czasu do podziału pomiędzy Was i Waszych bliskich.
I kreatywnego spalania świątecznych kalorii z hula 🙂 Ho, ho, ho!
Cudne fioletowe hula-hoop od Hulala.pl wyruszyło w swoją kolejną podróż, od morza na Śląsk! Naprawdę żal się z nim rozstawać… Echa konkursu wciąż pobrzmiewają w głowie, i jeszcze raz dziękuję wszystkim, którzy wzięli udział, i którzy zmotywowali siebie, swoich przyjaciół, Read more…
Wróciłam dziś do domu przygnębiona, z chmurą myśli nad głową. Każdy czasem tak ma, prawda? Zajęło mi chwilę, żeby się zorientować, że przybyłam wcześniej niż domownicy, więc mogę w samotności klinkąć link, który odłożyłam na później – listę nominacji do Read more…
Jak co roku w listopadzie… czas na chwilę zwalnia bieg (ale bardzo nieznacznie), te kilka wolnych dni przypomina mi o tym, że Hulajdusza świętuje swoje kolejne urodziny. Tak jakby czwarte. W tym roku jednak podsumowania są krótkie, więcej niż powodów Read more…
Czyli o bardziej i mniej dziwnych czynnościach z wykorzystaniem hula! Sensownych i całkiem bezsensownych 🙂 Ale najpierw słówko o konkursie. Dziękuję wszystkim, którzy zdecydowali się wziąć udział! Uśmiechałam się i zaśmiewałam. Wszystkim Wam – hulahooperom z wyobraźnią – chciałabym rozdać Read more…
Na początek – oczywiście 2016 – życzę Wam cudownego, pozytywnego, rozhulanego roku! Co do mojej nieobecności na blogu – nie będę strzępić literek, zbyt wiele się działo, pobyt w szpitalu, szalone świąteczne zakupy za pięć dwunasta, wyjazd, i znowu sobie Read more…
Jak co roku, gdzieś w połowie listopada orientuję się nagle, że oto stuknął kolejny roczek mojej Hulajduszy. Nie mam daty “wpisu zero” w kalendarzu, nie pamiętam, kiedy dokładnie zaczął mi kiełkować w głowie pomysł na blog. To musiało być lato Read more…