Nowinki

Monomania 2013 tuż tuż

Mam nadzieję, że wasze monocykle odkurzone i przygotowane na jedyny taki zlot w tym roku. Impreza odbywa się w Zalesiu Górnym, na boisku szkolnym między...

Fireshow na Parkinsona i Alzheimera

Jeden z naszych klientów ma pomysł by pomagać w rehabilitacji i fizykoterapii (na wstepnym etapie) dla chorych na chorobę Parkinsona i Alzheimera. Łącząc Tai Chi, grę w...

Koniec roku w warszawskiej cyrkówce

Dziś zakończył się rok w Państwowej Szkole Sztuki Cyrkowej. Rozdane zostały świadectwa i  dyplom ukończenia. W tym roku szkołę ukończył 1 uczeń, Łukasz Wójcik. Gratulujemy! Pokaz...

Już w ten weekend – Ulicznicy

Juggling Days to jedna z najbardziej kolorowych imprez festiwalu Ulicznicy w Gliwicach. Czeka nas  żonglerka wszystkim, co popadnie, akrobacje na monocyklach, szczudłach, poweriserach i ulicznikowej...

Kuglarski Chill Fest 2013 czyli Ostróda 9,5

W tym roku wyjątkowo zamiast  X Ogólnopolskiego Festiwalu Ognia odbędzie się Kuglarski Chill Fest - Ostróda 2013. Jubileuszowa edycja została przeniesiona na rok 2014. Poniżej...

Kuglarze pielgrzymkowi, czyli Feretroniści

Na Kaszubach jest zwyczaj pokłonów rekwizytów pielgrzymkowych. Wśród nich jest krzyż i feretron, czyli obustronny obraz oprawiony w ramę. Obraz nie należy do lekkich...

Dałam się zainspirować !

Czas to przyznać – nie udało się na przełomie maja i czerwca. Wyzwanie 30 dni z hula hoop położone z kretesem po zaledwie 2 tygodniach! Praca, za dużo pracy, wyjazdy, tańce i ani się obejrzałam, a już nie sposób było dogonić opuszczonych dni! Czuję, że powtórka z wyzwania w wakacje będzie trudna, bo wbrew obiegowym opiniom o wypoczynku i słodkim lenistwie, latem zawsze najwięcej się dzieje – koncertów, podróży i wszystkich tych wydarzeń pod gołym niebem, których nie sposób odpuścić. A może spróbuję jeszcze raz, kto wie. Ale jeszcze nie dziś. Dzisiaj dwa słowa o tym, co mnie będzie inspirować przez najbliższe tygodnie. Ale najpierw dzięki dla wszystkich wspaniałych „Hooperek”, które podzieliły się ze mną swoimi ulubionymi filmami na Facebooku! 🙂 Wszystkich, którzy jeszcze tego nie zrobili, zachęcam do dzielenia się linkami. Bo niby wszystko już widzieliśmy w internecie, a jednak zawsze czuję się zaskoczona, kiedy na przykład Zosia Tyszkiewicz pokazuje mi demo Brecken Rivara z 2011 roku! To film, który całkowicie mnie zafascynował:

Taaaaka energia! Tempo, porywająca muzyka i fajny montaż, i taniec, taniec! Nie mogę się naoglądać. Też bym tak chciała!

Inspiracja do bycia żywiołową i oddania się muzyce!

Drugi film, który polecam, to nagranie Ailony, rosyjskiej hulahoperki, która na stałe mieszka w Wielkiej Brytanii. Drapieżny występ do piosenki „Foxy Lady” Jimmiego Hendrixa (z dodatkiem Metalliki na końcu):

Szał! Słowiańska dusza w seksownym ubraniu 😉 Jak wiele innych utalentowanych dziewczyn z kółkiem, Ailona ma za sobą lata występów w cyrku…

Inspiracja do bycia zadziorną i fantazyjnych wdzianek!

I trzeci film, który ostatnio mnie urzekł:

Ilona Kędracka świetnie kręci, a przepięknie wykonany film przekonuje, że hula hoop jest stworzone do tego, by używać go w szerokiej przestrzeni. Uwielbiam filmy, w których jest powietrze, niebo i plener! Aż chciałoby się wsiąść do pociągu (byle jakiego – tylko i wyłącznie) i skoczyć do Parczewa 🙂 Dalej, Ilona! Trzymam kciuki za Twoje kolejne projekty.

Inspiracja do odkrywania nowych miejsc do hula hopowania! Pod gołym niebem.

I przede wszystkim: potrójna inspiracja do ćwiczeń…

Na koniec (i na początek) – żeby było jeszcze bardziej inspirująco, kolejne zdjęcie z zaczarowanego portfolio Cadencia Photography.

 
Source: Hulajdusza!

Jeszcze więcej o hula-hoop na Hulajdusza!!

Nowy rekord świata – backcross 7 piłek

Ty Tojo, jako 8 letni dzieciak uwielbiał oglądać bajki bez umiaru. Jego ojczym to zauważył i postaił mu ultimatum. Jeśli będzie chciał oglądać bajki...

Tak oto hula się w Trójmieście! Hula hopowy debiut filmowy

Jestem niezwykle podekscytowana mogąc nareszcie przedstawić Wam nasz debiutancki hulający film nagrany przez mojego nieocenionego brata Maćka i Grupę Obiektywni! Pomysł na hula hopowe nagranie chodził mi po głowie od jakiegoś czasu, ale dopiero wizyta Babz Robinson w Polsce sprowokowała nas do działania. Plan został wprowadzony w życie! Stało się to dosyć spontanicznie, a że niełatwo wbić się w napięty grafik Obiektywnych, decyzja o czasie i miejscu spotkania została podjęta z dnia na dzień. Dlatego też zmalała hula hopowa grupa zawiązana na jeszcze większym spontanie podczas pobytu Babz nad Bałtykiem. Było nas tylko cztery, miałyśmy zaledwie jedną godzinę. Z ustalonego miejsca: Teatru Leśnego we Wrzeszczu musiałyśmy zrezygnować, bo jak się okazało, ktoś inny obrał sobie tę miejscówkę na własną imprezę kulturalną. Położona nieopodal polana, pełna zieleni i słońca okazała się strzałem w dziesiątkę 🙂 Zobaczcie sami:


To chyba mój pierwszy całkiem świadomy występ przed kamerą, więc miałam małą tremę… Chyba nie wszystkie sztuczki wychodziły jak należy… 😉 Ale z udziałem Babz i reszty naszej ekipy – czyli Marty i Justy – zabawa była przednia, naprędce improwizowane choreografie – niewymuszone, uśmiechy słane do kamery rozładowywały atmosferę. To był naprawdę piękny czerwcowy dzień!

Na dodatek nagrywanie spodobało mi się do tego stopnia, że chciałabym już zrobić kolejny filmik, w (mam nadzieję) większym składzie, w jakimś pięknym miejscu.

Cieszę się bardzo, że jest już dowód na to, że Trójmiasto hula 🙂

hulajdusza gdansk

A teraz podziękowania!

Maćkowi – za profesjonalizm, cierpliwość i gotowość uczestniczenia w moich akcjach pomimo napiętego grafiku 🙂

Sabinie – za to że jako narzeczona fotografa bez wahania staje na wysokości zadania!

Kamilowi za pożyczenie sprzętu i całej Grupie Obiektywni za to że robi świetne zdjęcia i filmy!

Babz – za to że jest AWESOME!

Marcie i Juście – za to że miały czas i ochotę, by zagrać w filmie!
I za to że ze mną kręcą 🙂 tak pięknie!

Pani na kocyku – za to że trwała nieporuszona na kocyku, kiedy oddawałyśmy się tańcom i wygłupom na wrzeszczańskiej dolinie!

 

 
Source: Hulajdusza!

Jeszcze więcej o hula-hoop na Hulajdusza!!

IV FIREPROOF Festiwal Ognia

Mamy nadzieję, że nie macie jeszcze żadnych planów na 5-6 lipca tego roku? Nie? To świetnie! Ponieważ właśnie w tych dniach odbędzie się IV...

Open mono – przyjdź i potestuj

Wszystkie chętne osoby spróbowania przygody z monocyklem zapraszamy 19 czerwca, w środę do naszego biura na jazdy testowe. Będzie to wprawka przed Monomanią, która...

Nowy model D-club!

Pojawił się nowy model popularnych maczug D-club! Wersja D-miał. Bardzo stabilna przy chwytaniu - aż cztery komplety ostrych chwytaczy. System dźwiękowy - nieprogramowalny, ale różnorodny...

Dlaczego już V „MAGIA CYRKU”

Dlaczego już V Dziecieco-Młodzieżowy Festiwal Sztuki Cyrkowej  „MAGIA CYRKU” ? W swoim działaniu rzeczywiście odwołuję się do  cyrku i jego magicznego oddziaływania. Dzisiaj może zabrzmi ...

Zlot Kuglarski w Supraślu -relacja

Supraśl to niewielkie miasto w województwie podlaskim otoczone Puszczą Knyszyńską. To właśnie tam odbył się trochę koczowniczy zlot kuglarski. Piszę koczowniczy, bo jak do...

Jeden tydzień z Babz

Dzisiaj Babz wyruszyła w dalszą drogę, kolejny przystanek jej europejskiej wycieczki to Holandia. Cicho się jakoś zrobiło, pochmurno i chłodniej nieco… Tydzień w jej towarzystwie był naprawdę wyjątkowy, bo Babz Robinson to niezwykle ciepła, radosna i ciekawa świata osoba. Jest wulkanem energii, kiedy sięga po hula hoop – ze swoją burzą dredów wygląda w tańcu trochę jak szamanka-dzikuska z obręczą, drapieżnie i pięknie. Jest świetną instruktorką, swoje sztuczki prezentuje z humorem i na luzie. Jest też dziewczyną, z którą nie można się nie zaprzyjaźnić. Nasz pierwszy trening z Babz był zarazem pierwszym dużym – walnym spotkaniem trójmiejskich miłośniczek hula hoop. Było nas razem sześć, co stanowi rekord frekwencji dla spontanicznych wyjść w plener, a wiem skądinąd, że zainteresowanych hulaniem w parku było więcej, tylko że akurat długo-weekendowe plany trochę przetrzebiły nasze szeregi. Plusem była nowo odkryta miejscówka – park w pobliżu Zatoki Sztuki i plaży w Sopocie. Sprawdził się jako przestrzeń dla hulających dusz i chętnie wybrałabym się tam znowu. W trawie, w cieniu drzew, odpowiednio blisko i daleko od spacerowiczów i rowerzystów. Minus za to, że stąpając na bosaka po ścieżce obok Zatoki można wbić sobie kawał drzazgi w stopę, co niestety przytrafiło się Babz. Dziura w stopie wyglądała naprawdę nieprzyjemnie… ale mimo to Babz całe popołudnie kręciła jak szalona. Jest nie do zdarcia! Tego dnia przygotowałyśmy (przy wsparciu Marty i Marina) domowej roboty pierogi ruskie – między innymi przepisu na takowe Babz szukała w Polsce 😉 Kuchnia przetrwała, chociaż przypominała pobojowisko („Perogies are dirty business” – stwierdziła Babz, kiedy byliśmy już zbyt wypompowani z sił, by zetrzeć mąkę ze stołu i umyć stertę brudnych naczyń…), ale pierogi były przesmaczne. Podawane z odrobiną soli z solniczki, ma się rozumieć.

A tak było w piątkowe popołudnie w Sopocie:

hulajdusza z babz 2

hulajdusza z babz 3

hulajdusza z babz 4

hulajdusza z babz 5

Kolejne dni upłynęły nam pod znakiem Streetwaves – imprezy, która każdego roku odkrywa przede mną całkiem nowe zakątki Gdańska. Tym razem była to wyprawa na Olszynkę i gdańskie Siedlce. Najważniejszym wydarzeniem okazał się dla nas całkiem niezobowiązujący piknik w ogródkach działkowych. Bajery, rowery, winyle, wylegiwanie się w trawie, objadanie słodyczami i wreszcie mały pokaz hula hoop na bardzo ograniczonej (wysoką trawą i ludzkimi tłumami) przestrzeni – który wyniósł nas na zdjęcie główne z relacji ze Streetwaves na samym Trójmieście.pl! Jeszcze innym miłym akcentem działkowego pikniku były dzieci, które korzystając z chwili naszej nieuwagi przejęły obręcze i mimo że kółka były dla nich za duże, dzieciaki wykazały się ogromną kreatywnością w wymyślaniu nowych sztuczek.

Zobaczcie:

Streetwaves hulajdusza 1

Streetwaves hulajdusza 2

Streetwaves hulajdusza 3

Streetwaves hulajdusza 4

Streetwaves hulajdusza 5

Streetwaves hulajdusza 6

Na zakończenie weekendu podjęłyśmy – tym razem niestety w bardziej okrojonym gronie – wyzwanie zrobienia hula-hopowego filmiku. Co z tego wyniknie – zobaczymy 🙂

Wczoraj wyciągnęłyśmy Babz na nasz wtorkowy trening na sali w centrum Gdańska, żeby doszlifować nowe sztuczki, których nas nauczyła, i żeby raz jeszcze zobaczyć ją w akcji. Było niesamowicie! Tylko o dużo za krótko.

A dzisiaj uściskałam ją mocno przed wyjazdem. Mam nadzieję, że jeszcze wróci do Polski, bo ma tu już wielu przyjaciół, którzy będą tęsknić!

 

PS.

I jeszcze podziękowania:

Wielkie Dzięki dla: Marty Sz, Justy, Oli, Kasi, Drugiej Marty, Martuni oraz dla Marina!

Specjalne Dzięki dla Maćka, Sabiny i Grupy Obiektywni.

Jeszcze większe Dzięki dla Babz Robinson. Thanks for all, Babz! 🙂

 
Source: Hulajdusza!

Jeszcze więcej o hula-hoop na Hulajdusza!!

BABZ ROBINSON W TRÓJMIEŚCIE !

Dobra wiadomość dla trójmiejskich hooperów! Od czwartku 30 maja naszym gościem będzie Babz Robinson! Mam nadzieję, że nie wszyscy wybieracie się na przedłużony weekend w nieznane i korzystając z okazji, że mamy u siebie tę wyjątkową, utalentowaną Kanadyjkę, dacie się wyciągnąć na wspólne kręcenie w plenerze! W końcu mamy tę upragnioną wiosnę, czas się spotkać, czas nauczyć się czegoś nowego, czas przyjąć na klatę wyzwanie 30 dni z hula hoop (to dla tych, którzy przegapili start 1 maja).

Babz Robinson pochodzi z północnej Kanady i należy do formacji Wild Girl Hoops http://www.wildgirlhoops.com/. Kręci hula hoop od 2003 roku, regularnie występuje podczas festiwali (takich jak Shambhala, Motion Notion) w Północnej Kanadzie i prowadzi warsztaty, uczy także za pośrednictwem swojego kanału YouTube – jej tutoriale, zwłaszcza te nakręcone w przepięknych zakątkach Ameryki, są rzeczowe i pełne humoru. Polecam! Umiejętności, styl i doświadczenie Babz w szkoleniu innych zostały wielokrotnie docenione przez społeczność Hooping.org. Dwa razy zwyciężyła w konkursie Hoopie Award jako Instruktor Roku, zgarnęła również główną nagrodę za tutorial roku. Jest jedną z jurorek tegorocznej edycji Hooping Idol.

Przełom maja i czerwca to pierwsza – i spontaniczna – wyprawa Babz do Europy, więc jest mi niezmiernie miło, że postanowiła zatrzymać się w Trójmieście i “zeksplorować” północną Polskę 😀

Póki co spontanicznie planujemy co-gdzie-kiedy (dzięki Ola za pomoc!!) i bacznie śledzimy prognozę pogody.

Wstępny plan zakłada hulanie w piątek po południu (godz. 17:30, Sopot – do potwierdzenia) i sobotę koło południa, w okolicach działań festiwalu Streetwaves (Gdańsk) – bądźcie gotowi.

Więcej informacji już wkrótce!

Na rozgrzewkę i rozbudzenie apetytów jeden ze świetnych tutoriali Babz:

babz robinson hula hop

 
Source: Hulajdusza!

Jeszcze więcej o hula-hoop na Hulajdusza!!