Nowinki

Variete w Lublinie

Nowa inicjatywa Fundacji Sztukmistrze i Radia Lublin to cykliczny wieczór artystyczny prezentujący ciekawą mieszankę różnych sztuk – Variete. Około godzinny spektakl będzie prezentował różnorodne etiudy:...

Nowa przestrzeń i sklep kuglarstwa w Warszawie

W Halloween uruchomiliśmy nową przestrzeń dla sklepu i wieczorowych spotkań kuglarskich. O wydarzeniu informowaliśmy was w kalendarzu oraz na naszym kanale facebooka. Fakt, że...

Więcej naszych w Mam Talent?

Ten weekend był bardzo bogaty jeśli chodzi o kuglarskie występy w Mam Talent. Poniżej lista wybranych półfinalistów z ostatniego odcinka z linkami do materiałów...

KuglarFest w Jaworze

 Zapraszamy na pierwszy jaworski festiwal kuglarski organizowany w ramach Projektu Korba, w trakcie którego będą odbywały się otwarte warsztaty z różnych dziedzin kuglarskich, m.in.:...

Koniec eliminacji w „Mam Talent!”

W weekend mogliśmy obejrzeć ostatnie zmagania kandydatów przed półfinałem. Między innymi wystąpił Marcel Ołubek (film) z pokazem na yoyo i dostał pozytywne opinie od...

O BLOG FORUM GDAŃSK 2013, A PRZY OKAZJI TEŻ O WORLD HOOP DAY I HOLAHUP PROJECT

Jestem całkiem podekscytowana: Hulajdusza znalazła się w plebiscycie Blog Forum Gdańsk 2013! Nie pozostaje mi nic innego, jak odesłać Was na stronę plebiscytu, gdzie możecie oddać swój głos na Wasz ulubiony blog, o ten: http://www.trojmiasto.pl/blogforumgdansk/?id_blog=207. Zalecam pośpiech, bo głosować można tylko do 25 października. Dzięki dla wszystkich, którzy zdecydują się kliknąć! Cieszę się z tego wyróżnienia i z ciekawością przeglądam pozostałe trójmiejskie blogi – jestem zaskoczona, że jest ich tak wiele, i niejeden mam ochotę poczytać bardziej niż pobieżnie 😉 Jak jest z moją przynależnością do trójmiejskiej „blogosfery”? Nie jestem pewna. Z pewnością hula-hoopowanie jest dla mnie na pierwszym miejscu przed blogowaniem – i mam nadzieję, że tam pozostanie. Żeby pisanina ta miała sens!

Dlatego też od inicjatyw trójmiejsko-blogowych prześlizgnę się niezauważenie do inicjatyw światowo-hulahoopowych 🙂 Mowa będzie o WHD 2013. I od razu przyznam się bez bicia, że tegoroczny World Hoop Day odbył się bez mojego udziału – zupełnie nie spodziewałam się go tak szybko! Na światowy dzień hula-hoop trudno się przygotować, skoro nie dość, że święto należy do nietypowych, to jeszcze jest ruchome… Z drugiej strony jednak ta ruchomość i nieoficjalność daje hooperom możliwość świętowania swojego dnia, kiedy mają na to ochotę. Czyli my (tzn. wszyscy spóźnieni i zakręceni) możemy przerzucić go na późną wiosnę 🙂

Przy okazji dnia hula-hoop na Hooping.org przeczytałam o projekcie HOLAHUP, powołanym do życia przez duet hulahoopowych artystek – The Flaminguettes z Mexico City: Marę Soler i Danielę Villanuevę. Premiera: 6 października 2013 czyli WHD 2013. Jak to działa? Zobaczcie instrukcje:

HOLAHOOP WHD flyer english_640

Każdy kto ma stare niepotrzebne hula-hoop może (i powinien) przekazać je komuś, kto nie ma swojej obręczy, a chciałby ją mieć – albo jeszcze nie wie o tym, że chciałby to mieć, albo jest zupełnie obcym przechodniem gdzieś na przystanku autobusowym, i jeszcze nie ma pojęcia do czego służy hula-hoop. Innymi słowy:

1. Drukujemy etykiety na hula-hoop, które chcemy wypuścić w świat (przeklejam angielską etykietę poniżej), oznaczamy nasze kółka, nadając im niejako „brand” Holahup. Robimy sobie z nimi zdjęcie (tak na wszelki wypadek).

2. Przekazujemy stare – a teraz już nowe kółka znajomym lub nieznajomym, dozwolone jest porzucenie ich w miejscach publicznych, gdzie mogą być łatwo znalezione i zaadoptowane – natychmiastowo!

3. Każdy, w kogo ręce trafi kółko na wynos, winien jest zrobić sobie z nim zdjęcie i udostępnić je na Facebooku organizatora – lub w innych mediach oznaczając je #holahup, tak żeby drugie i każde kolejne życie starych obręczy mogło być namierzone w internecie.

4. Po użyciu nowy użytkownik nie chowa kółka w szafie, lecz przekazuje kolejnej osobie.

Etykietę i wszelkie informacje znajdziecie na stronie The Flaminguettes.

holahup label final_640

Projekt Holahup wydarzył się w Meksyku po raz drugi, i jak opowiadają organizatorki, najtrudniejszym zadaniem jest przekonanie ludzi do tego, by dzielili się hula-hoop, próbowali ich na gorąco, nie znikali z otrzymanymi kółkami, lecz przekazywali je dalej. Jednak, jak przekonują, warto organizować takie akcje, a ludzie reagują na hula bardziej niż pozytywnie. Marzy mi się, żeby i u nas podczas jednej z licznych imprez miejskich rozrzucić hula hoop w miejscach publicznych wraz z instrukcją użycia i przyglądać się przechodniom – czy zaczną kręcić?

 
Source: Hulajdusza!

Jeszcze więcej o hula-hoop na Hulajdusza!!

O POTYCZKACH… LINGWISTYCZNYCH

Lubię słowa, więc dzisiaj pozanudzam Was odrobinę słowami. Chyba można nazwać je moją pasją i jeśli coś zostało mi z polonistyki, to pewnie zachwyt nad etymologią i ciekawość, dlaczego coś nazywa się tak, a nie inaczej. Z hula hoop miałam problem. Oczywiście określenie nie jest rodzime i zawsze, kiedy piszę je tutaj, waham się przez moment, czy powinnam napisać “hoop” czy “hop”. No bo tak: zazwyczaj w polskojęzycznym internecie widzimy “hula hoop” czyli skopiowane z angielskiego. Ale w języku mówionym zjawisko nazywamy po polsku: “hula hop” (nikt nie mówi “hula hup” – na co wskazywałaby pisownia, prawda? ale w podobny sposób nasz język poradził sobie z wieloma zapożyczeniami). Tak mnie to nurtowało, że kiedyś odezwałam się z zapytaniem do pani profesor Katarzyny Kłosińskiej z Polskiego Radia. To mój autorytet, gdy idzie o słowa i polszczyznę 🙂 Minęło trochę czasu i… hula pojawiło się na antenie Trójki, w audycji “Co w mowie piszczy”!! Tutaj możecie posłuchać o tym, co ma na ten temat do powiedzenia język polski.

Wielka jest moja radość, że moje pytanie (to już drugie!) poszło w eter, jeszcze większe moje zdziwienie, że byłam w błędzie, i wcale nie hula hoop, ani nawet nie hula hop, tylko hula-hoop! Prawie rok pisania blogu, a tu błąd na błędzie! 😉 Zobaczcie to na piśmie!

hula hoop co w mowie piszczy

Żeby przypomnieć sobie pochodzenie tego słowa, zajrzyjcie do artykułu o “amerykańskiej gorączce”. Dodam tylko, że według słownika oxfordzkiego “hoop” oznacza “a large metal or plastic ring” czyli dużą obręcz wykonaną z plastiku lub metalu. Ciekawe, że rzadko stosujemy słówko “obręcz” w odniesieniu do naszej ulubionej aktywności. Obręcz wydaje się zarezerwowana dla gimnastyczek artystycznych, jest jednym z ich obowiązkowych narzędzi, ma ściśle określoną średnicę i wagę. Czy poza tym różni się od hula-hoop? Wydaje mi się, że nie.

Wolę “hula-hoop” od “obręczy” dlatego, że zawsze wiadomo, o co chodzi. Obręcz może być wieloznaczna, może odnosić się do wielu okrągłych elementów z różnych dziedzin życia. Hula-hoop jest do tańca i do zabawy. I nie brzmi tak poważnie jak “obręcz”, raczej lekko, dowcipnie.

I w końcu wiem, jak to się pisze 🙂

Na koniec trochę w odniesieniu do nazewnictwa, a trochę całkiem bez związku, anegdota przeczytana na Facebooku i wypożyczona od hooperki Emilki:

okablowanie

Jeśli okablowanie, to tylko hulahOOpowe!

 
Source: Hulajdusza!

Jeszcze więcej o hula-hoop na Hulajdusza!!

10. SLOT Fest KalejdoSLOT

Pojawił się program oraz zapowiedź wideo! http://youtu.be/RviLc2Kov-s W tym momencie mamy zaplanowane ponad 130 wydarzeń w ciągu dwóch dni: 26 i 27 października, w trzech miejscach:...

Polish Flip od Babz Robinson !

Cudowny prezent od Babz! W internecie jest już jej nowy tutorial i nowy trick, który nazwała Polish Flip. Dlaczego? Bo nagrany został w Polsce! A dokładniej w sali gimnastycznej w Gdańsku Głównym, gdzie ćwiczymy. To miejsce z klimatem, które ogromnie jej się spodobało. Tu powstał opowiedziany z humorem (jak zawsze), nie tylko rzeczowy i inspirujący, ale też piękny filmik z tańczącą w swojej burzy dredów Babz. Jestem zachwycona, zaszczycona i szczęśliwa, ale jednocześnie tęsknię za tym wulkanem energii z hula-hoop. Polskiego flipa muszę koniecznie poćwiczyć, bo wygląda bardzo atrakcyjnie, a mimo tego, że asystowałam przy jego nagrywaniu (razem z Justą i Martą), to wcale nie osiągnęłam w nim mistrzostwa (jeszcze). Zobaczcie sami 🙂

Przy okazji mały update dotyczący gdańskich treningów. Po wakacyjnej przerwie wracamy na naszą salę gimnastyczną, miejsce: Gdańsk Główny, czas: wtorek 17:30. Zainteresowanych proszę o prywatną wiadomość. Nadal można ćwiczyć hula na hali AWF w ramach Movement Academy w niedzielne popołudnia. Co prawda wprowadzono wyższe opłaty za treningi, ale podobno osoby nie korzystające ze sprzętu organizatorów nadał płacą tylko 5 zł. Hula-hoop przynoście więc własne 🙂 Warto przed każdym treningiem upewnić się na profilu wydarzenia na Facebooku, czy nie ma żadnych zmian godzinowo-lokalowych.

My tu gadu-gadu… a tymczasem ruszyło kolejne Wyzwanie 30 dni! Zachęcam Was więc do tego, by zebrać siły, odkurzyć kółka i przez cały październik ćwiczyć codziennie po 30 minut! Nie dajmy się jesieni! Pamiętajcie, że wyzwanie jest po to, by doskonalić swoje umiejętności, ćwiczyć w grupie (nawet jeśli tego nie widzicie, gdzieś na świecie kręci z Wami wieeeelu hooperów) i wytrwać! Więcej informacji o Hooping Challenge znajdziecie na stronie Hooping.org

PS. Na zdjęciu głównym Babz Robinson w Gdańsku! Oczywiście od Grupy Obiektywni.

 
Source: Hulajdusza!

Jeszcze więcej o hula-hoop na Hulajdusza!!

Mam Talent odc. 4

Poniżej co ciekawego mogliśmy zobaczyć w ostatnim odcinku "Mam Talent!" Z pewnością najbliżej kuglarstwu był Jakub Cichocki i żonglerka trzema piłkami. Mogliśmy zobaczyć też gotowy występ na...

Weekend w Gorcach

To nie pierwsza wyprawa w Gorce. Już jakiś czas temu atakowałem monocyklem szczyt Turbacza i bardzo miło to wspominam. Może w tęsknocie za tymi wspomnieniami a może po prostu bo to świetne miejsce wybraliśmy się tam z Piotrkiem na MUni jeżdżenie. Po 20 godzinach w górach muszę przyznać, że Górczański Park Naradowy jest świetnym miejscem […]

Jesień w Poznaniu

W Poznaniu już jesień ale to również dobry czas na trening monocyklowy. Pogoda dba by się nie przegrzać. Na filmie Alex

Rysowane inspiracje

Rysowane inspiracje najlepsze są wtedy, kiedy czujemy, że brakuje nam energii, że wszystko idzie źle, że nigdy nie opanujemy tego tricku i nie nabierzemy płynności… Jeśli dopadają nas czarne myśli – serwujemy sobie Hooping Manifesto SaFire (było w moim pierwszym na świecie wpisie na niniejszym blogu! Może ktoś pamięta? niedługo minie rok!) albo ilustracje Barbry Ignatiev. Są tak urocze, że od razu poprawia się nastrój, wracają chęci do podejmowania wyzwań. Swojego czasu te rysunki pojawiały się na blogu Hooppretty należącym do amerykańskich sióstr – artystek i hula-hoperek, Barbry i Rachel. Siostry zakończyły blogowanie w 2012 roku, ale wciąż ich projekty graficzne i wpisy możecie znaleźć na tej stronie. Szkoda że koszulek zaprojektowanych przez panie Ignatiev nie można kupić w polskich sklepach.

Wyobraźnia Barbry stworzyła między innymi żyrafę Twiga – którego popisowym numerem jest kręcenie hula hoop wokół szyi. Poznajcie Twiga i jego przygody:

twigscenenew

A jak Wam się podoba Prosię w charakterze instruktora hula hoop? To mój faworyt:

hoop-pretty

Poznajcie też Boston Teriera…

(zwanego czasem „American Gentleman” – jako że jest to pierwsza rasa wyhodowana w USA. Ulubieniec Barbry):

barbara ignatiev artwork

„Hooper-friendly” zestaw ilustracji musi podziałać rozweselająco i inspirująco. Do trenowania, ale i tworzenia. Swoją drogą obręcze nie tylko na zdjęciach prezentują się świetnie, w wersji rysunkowej czy też graficznej – także 🙂 Bo proste kształty są ponadczasowe! 🙂

hoop_dance_loveFINAL[4]

Wszystkie ilustracje pochodzą ze strony http://hooppretty.blogspot.com/  // Ich autorką jest Barbra Ignatiev.

 

 
Source: Hulajdusza!

Jeszcze więcej o hula-hoop na Hulajdusza!!

I Harcerskie Warsztaty Kuglarskie w Radomiu

I harcerskie warsztaty kuglarskie. Checesz spróbować nowych rzeczy? Nauczyć wielu szalonych umiejętności to COŚ dla ciebie:) Inicjatywa przeznaczona dla harcerzy z całej Polski. Termin: 18-20.10.13 Miejsce:...

Mam Talent po raz szósty

Jak widać program nam się nie nudzi skoro doczekaliśmy się już szóstej serii zmagań talentów. Talentów wszelkiej maści nie mniej tu będziemy wspominać tylko...

Brecken Rivara tańczy z podłogą

Brecken Rivara i jej styl hoop dance są wyjątkowym zjawiskiem wśród hula performerów. Jest tą, która tańczy z podłogą, i wynalazczynią nowych ruchów, o jakich nie mieliśmy pojęcia. Na Hulajduszy pojawiła się już wcześniej – jej demo sprzed paru lat jest wciąż jednym z moich ulubionych, pod względem dynamiki i umiejętności, a także muzycznie i całokształtowo!

Brecken większość życia grała w piłkę nożną i malowała. Interesował ją teatr, ale nie był to teatr tańca. Prawie wcale nie tańczyła. A potem trafiła na hula hoop. Amerykanka twierdzi, że jest w zasadzie samoukiem, ale wpływ na ukształtowanie się jej stylu miała Michele Clark, z którą sporo ćwiczyła, a po trosze także Baxter z Hoop Path.

“Hula hoop samo w sobie jest moim nauczycielem. To strasznie oklepane, wiem. Ale to prawda. To chęć oglądania obręczy w ruchu i sprawdzania, co trzeba zrobić, żeby doprowadzić do takiego ruchu” – opowiada Bracken – “Chyba nigdy nie przyszło mi do głowy, by uczyć się jak kręcić albo ‘jak to powinno być’. Pomysłem na hulanie było nie mieć żadnego pomysłu”*.

I w ten sposób narodziła się gwiazda, od której uczą się inne hula-hopowe gwiazdy – jej płynności, szybkości, doskonałej synchronizacji z muzyką. Brecken płynie tak, jakby jakaś niewidzialna siła nią miotała, wprawiając w ruch ją i jej kółko. Opiera się prawom fizyki, rzuca wyzwanie prędkości, kierunkom, płaszczyznom.

Na kształt występów Brecken składa się też jej wizerunek, będący pozornie odrzuceniem wizerunku, albo buntem przeciwko hula hopowej modzie. Najczęściej występuje w luźnych spodniach i workowatych koszulkach, często zakłada dwie różne skarpetki. Tak jakby chciała podkreślić, że nikogo nie udaje i niczemu nie ulega, a podporządkowuje się jedynie hula hoop i przestrzeni w której tańczy, absolutnie nic nie może krępować jej ruchów. A o tym, że jest całkowicie bezpretensjonalna, niech zaświadczy filmik o wybitym zębie 😉 (swoją drogą, chyba udało jej się go zreperować!)

brecken r

Foto: Shawna Nelles / zabrane z Facebooka

Wreszcie, jej wizytówką jest taniec z hula hoop i z podłogą, nad którym pracuje od paru lat, zglębiając możliwości własnego ciała w ruchu i inspirując się tańcem współczesnym. Efekty włączenia podłogi do interakcji z hula hoop są piorunujące, przestrzeń do tańca powiększa się o nowy wymiar. Od pewnego czasu Brecken prowadzi też warsztaty pod hasłem “Floor Tour” i dzieli się z innymi swoimi odkryciami. Oto jej najnowsze, a już sztandarowe video:

Na uwagę zasługują też występy Brecken z innymi hooperami. Obejrzałam dziś show w wykonaniu jej i Tiany Zoumer z 2011 roku, miażdżący!

http://www.youtube.com/watch?v=snEJ-aRrMBE

Inny filmik z 2010 roku – taneczny pojedynek Brecken i Richa czyli “Not here to play”:

http://www.youtube.com/watch?v=xL4C3cv9Y1A

Świetny!

Oraz taki oto klimatyczny hoop jam – gdzieś w Nowym Jorku.

http://www.youtube.com/watch?v=vVtyVdrkiKI

Jeeeszcze więcej inspiracji!

* cytaty są moim tłumaczeniem wywiadu dla Spirithoopcake http://www.spirithoopcake.com/Pages/BreckenRivara.aspx

Zdjęcie główne to fotografia Petera Beavisa, znalezione na Pintereście.

 
Source: Hulajdusza!

Jeszcze więcej o hula-hoop na Hulajdusza!!