Kuglarze mają te swoją cudowną zaletę, że nie trudno namówić ich na jakąś szaloną zabawę. Żadna gra żonglerska nie jest zbyt dziecinna. Bo przecież jak inaczej można by określić bieganie w kółko podrzucając jakieś przedmioty? Poważni ludzie przecież tak się nie zachowują!
Trudno więc też dziwić się, iż mając do dyspozycji odpowiednie miejsce i sprzęt, jakim dysponuje Centrum Cyrkowe w Boulder w Stanach Zjednoczonych, ktoś wpadł na pomysł akrobatycznej adaptacji gry znanej z książek JK Rowling.
Tak powstał Aerial Quidditch
Do zabawy wykorzystany jest wszelki sprzęt, który w pewien sposób może zastąpić magiczne moce książkowych postaci: tissue, hamaki, hoopy i trapezy. Zamiast kafli i tłuczków pojawiają się frisbee i piłki, oraz ręcznie wykonany Znicz.
Gra w efekcie przypomina skrzyżowanie gry w zbijanego z ultimate frisbee, chowanego, koszykówką, piłką nożną, akrobatyką powietrzną, żonglerką i klaunadą, gdzie wszelkie zasady zapożyczane są jedne od drugich i mieszane razem.
Podstawowe zasady:
Ogólną zasadą jest to, że wszelkie zagrania liczą się tylko wtedy, kiedy gracz nie dotyka ziemi. Kafel – frisbee rzucany jest przez 3 ścigających z każdej drużyny, których celem jest trafienie do zawieszonego w powietrzu hula-hoop po przeciwnej stronie boiska.
Obrońca każdej drużyny ma do tego nie dopuścić.
3 Tłuczki – piłki do żonglowania, wykorzystywane są przez 2 Pałkarzy z każdej drużyny, których zadaniem jest wyeliminowanie kogoś z przeciwnej drużyny na krótką chwilę (tyle, ile było by potrzebne aby upaść z miotły i wrócić).
W każdej drużynie jest też oczywiście jeden Szukający, którego zadaniem jest znalezienie Znicza poprzez wspinanie się po całym sprzęcie do akrobatyki powietrznej.
Gra kończy się w momencie znalezienia znicza.
Czy zabawa wygląda dość interesująco by spróbować jej kiedyś w Polsce?