Tubeman – Kim jest?

Opublikowano:

Jedna z tych książek jest inna. Czy potrafisz powiedzieć która? Wczoraj na liście bestsellerów Amazona, w sekcji biografii tancerzy pojawiła się nietypowa pozycja, od razu zdobywając serca miłośników świata cyrkuglarstwa. Podnosząca na duchu historia pewnego lotnego bohatera i jego związku z amerykańskimi żonglerami zdaje się wprowadzać więcej pytań niż odpowiedzi.

Zatem zacznijmy od początku:

Pierwszy raz świat usłyszał o gatunku nadmuchiwanych postaci w spocie w kreskówce Family Guy, pod nazwą: wacky, wavy, inflatable, arm flailing tube man, czyli: zwariowany, falujący, nadmuchiwany, machający rękami, tubowy ludzik.

Zaledwie jedno ogniwo ewolucji dzieli Tubmana od zwykłego rękawa wiatrowego, niemniej jego elastyczny charakter i rozdmuchana pewość siebie podbiły serca widzów. Tym samym popularny gadżet, atrakcja komisów samochodowych i średnich interesów stał się memem.

Tubeman do dzisiaj jest replikowany na wszelkie sposoby

Możesz go dostać w każdym kolorze i rozmiarze. Dodatkowo, możesz go kupić bądź wykonać samemu. Możesz przyczepić go do klimatyzatora, komina ciężarowki, albo zabawiać nim kota. Może mieć kształt słupa albo klauna stojącego na rękach, czemu nie?

I nic w tym dziwnego, że postać szalonego tancerza, stworzona do zwracania na siebie uwagi, zdobędzie popularność w sieci. Nikt jednak nie był gotowy na tragiczny rozwój wydarzeń. Niespełna miesiąc temu na międzynarodowym festiwalu żonglerki IJA, gdzie Tubey W Tubeman zgłosił się na ochotnika numeru Tonego Steinbacha. Był to komik, który tego wieczoru postanowił wrócić do starego zwyczaju rzucania nożami…

Gromkie śmiechy przerwały fatalny numer na scenie, której Tubey nie opuścił o własnych siłach, zupełnie jakby wyzionął ducha. Historia ta poruszyła społecznością festiwalu, zaostrzając dyskusję o bezpieczeństwie w cyrku, oraz rzucając światło na dziwną relację Tonego i Tubeya.

Gdy plotki i teorie spiskowe obeszły świat żonglerki, atmosfera stała tak gęsta, że można było ją ciąć nożem. Wczoraj cisza została wreszcie przerwana. Ukazała się autobiografia podpisana przez Tubey W Tubeman. Wersja drukowana Smile for the Stage: my life as a wacky, waving, inflatable, arm-flailing tubeman błyskawicznie wskoczyła na listę bestsellerów gatunku, zdobywając uznanie swoich redaktorów: Benjamina Domask-Ruh, Sama Malcolma i Thoma Walla, oraz pięciogwiazdkową recenzję. W opisie wydania czytamy:

Śledź Tubeya, gdy odkrywa, że radość to ruchomy cel, a prawdziwy taniec to wzloty i upadki po drodze.
[…] Tak, to prawdziwa książka

O tym, czy Tubey przeżył IJA, jak naprawdę wygląda jego związek z Tonym, dlaczego wybrał karierę celu, oraz co znaczy „W” w jego nazwisku, dowiesz się z książki, która już teraz jest dostępna z wyprzedzeniem.

Podobne wpisy