
Nazywam się Łukasz, od niedawna jeżdżę na monocyklu...
No i kiedyś musiało to nastąpić- mam problem, którego nie potrafię sam rozwiązać.
Sprawa wygląda następująco:
Mam monocykl noname kupiony na allegro (ale nie taki jak są na większości aukcji, mój ma prostokątne widełki). Jakiś czas temu zaczął mi skrzypieć. Nie wiedziałem co dokładnie, ale stwierdziłem, że trzeba by go nasmarować/zakonserwować. Zdarzało mi się jeździć w deszczową pogodę, tym bardziej było to uzasadnione. Padło na WD-40, którym wczoraj psiknąłem w śruby trzymające korby (mimowolnie skapnęło trochę w okolice łożysk i ogólnie na piastę koła).
W czym problem:
Przez chwilę jeździło się rewelacyjnie- żadnego skrzypienia, pedały lekko chodziły (je też psiknąłem), słowem - bajka. W pewnym momencie jednak, przy mocniejszym naciśnięciu na pedały zdarzały się jałowe obroty (oczywiście nie pełne, ale wciskając mocniej pedały, obracają się niezależnie od obrotu koła, tj koło się przez ten moment nie obraca).
Wydawało mi się, że korby przykręcane są bezpośrednio do piasty na której osadzone jest koło... Jak widać nie. Dodam tylko, że przy tych jałowych ruchach pedałów, naciskając na jeden obracają się oba.
Orientuje się ktoś jak to naprawić? :/