jako ze jestem podczas kuracji, to się wypowiem z perspektywy zatrutego
Gangrel pisze:W pierwszym poście piszesz że Płetwa miała czyszczone płuca, a opisując później dokładnie twierdzisz że miała zgagę i sraczkę...A co ma jedno do drugiego? Może się mylę, ale mam wrażenie że zatrucie układu pokarmowego przez połknięcie parafiny nie powinno jakoś znacząco wpływać na układ oddechowy.
no wlasnie ma i to duzo.
u mnie stalo się tak, ze trzymalem olej parafinowy w gebie, a ze nagle się okazalo, ze jeszcze troche go potrzymac musze, to moj organizm mnie skusil do lyczka tego elixiru i poszlo w zoladek. w zoladku wytworzyly się toksyczne opary, ktore poszly w pluca i oto mam toksyczne zapalenie pluc (lekkie i nie wyobrazam sobie kogos, kto ma ciezkie - horror).
tak na zachete podam objawy:
- plytki, bolesny oddech
- przeszywajacy, klujacy bol w plucach
- zwijanie się z bolu
- niemoc i ogolny bol od pasa po szyje
- wiecznie napiete miesnie chcace ratowac organizm (cobym nie oddychal za czesto)
- garb od kulenia się
dodatkowo mnie przewialo (o czym dowiedzialem się w szpitalu na AMGdansk), co dodatkowo mnie dobijalo i nie pozwalalo się prostowac, klasc, siadac itp.
zdrowieje, mialem sporo szczescia. codziennie biore 2 razy serie 5 lekow + inhalator. malo to fajne, szczegolnie, gdy nie mozesz się gibac i trudnoscia jest wyjecie leku z wytloczki :/
ale się wyedukowalem troche przez to i moge powiedziec pare rzeczy (potwierdzonych przez bardzo mila Pania Toksykolog z Wroclawia - serdecznie pozsrawiam!):
1. nie pluc ogniem, nie zdrowe
2. jak się juz pluje, to robic to jak najrzadziej
3. jak się nie uda plucie i paliwko zaczniemy lykac, to wypluc!
4. jak się nie uda wyplucie, bo np. cudowne dziewczyny stoja tuz obok, show jest super i się juz klaniac nalezy i paliwko poszlo w zoladek:
- polykamy
- cofamy to co podskoczylo pod jezyk
- hamujemy grymas zygajacy
- staramy się skrocic czas przetrzymywania plynu w ustach
- plujemy ladnie
- uciekamy na zaplecze
- obowiazkowo zygamy! jak nie pomoga palce, to woda + sol! koniecznie! pozwoli to w duzym stopniu uniknac zatrucia pluc i zniszczenia nerek i watroby
- staramy się zdobyc jakis inhalator (od kolegi/kolezanki z astma) - to pomoze na plucka troche - TYLKO GRZECZNIE!
- mozna tez lyknac parafine medyczna/lekarska - nie pamietam nazwy - pomoze wydalic to, co zostalo w zoladku
a co do szkodliwosci parafiny - sama parafina nie jest szkodliwa, jej pochodne zawarte w oleju parafinowym lub "parafinie" natomiast sa!
com wiedzial, to napisal - mniej lub bardziej ladnie, ale sporo
