powiem tak juz mam ich dosyc... oke rozumiem ze cos nietypowego ale zeby się ciagle przyczepiac?
troche czasu temu zaczepił mnie patrol jak opisał to bas na jednokolo.pl to bylo dziwne spotkanie ale ok...
dzis to przegieli ze tak się wyraza "pałe" jechałem poboczem bo chodnika nie było... zatrzymał mnie policjant ale w wozie cywilnym na rejestracjach nie tutejszych... był w mundurze i zamiast jakos miło to on odrazu: "Popier**** Cie Gówniarzu?" ja grzecznie przyjełem obelge i pytam o co chodzi? Ten mi wylatuje z tekstem ze to nie rower i co ja sobie wyobrazam... ja mu mowie ze potrafie jechac jak nie jeden rowerzysta... ten mi zaczął dawac kazanie ze to nie rower i się mnie zapytał czy wiem dlaczego rower jest dopuszczany do ruchu drogowego... szczerze to mu powiedziałem ze nie... on spalił buraka i nagle zmienił temat... (ciekawe dlaczego) pogrozil mi ze nie chce mnie widziec na drodze i ze jak bede uczesniczył w wypadku to bede brany jako pieszy na drodze? (ale ze tak się zapytam to co mu do tego?) strasznie mnie wkurzył... juz lepiej się potrafia zachowac pijaczki i dresiki...
Żeby rower był dopuszczony do ruchu drogowego musi spełniać kilka warunków:
1. Być sprawnym
2. Posiadać lampy odblaskowe na pedałach
3. Światło barwy czerwonej z tyłu
4. Światło barwy białej z przodu
5. Przynajmniej jeden sprawny hamulec
Jako, że monocykl jest trochę innym rowerem to odpada pkt 5 jako, że hamulec montowany do mono spełnia inną rolę niż w bicyklu. Światło barwy białej z przodu za dnia też można sobie podarować
Albo kierownice i drugie koło przymontuj xD
A serio to ciężko się niestety jeździ po polskich drogach na mono. Ja jak muszę przejechać kawałek ulicą to włączam się normalnie do ruchu i jeżdżę prawą stroną. Albo zsiadam z rowerka po prostu...
Ja mam 2 sprawne hamulce. Tak na prawdę nie wiele rowerów spełnia te wymagania. Przepisy są takie, że można się przyczepić do każdego. Ostatnio w Teleekspresie pokazywali sołtysa co dostał mandat za brak oświetlenia bo prowadził rower poboczem i dynamo nie nadążało z produkcją prądu.
Zawsze można zgłosić zażalenie na nieprzyzwoite i obelżywe potraktowanie. Policjant jest urzędnikiem i też podlega szefom. Z drugiej strony cieszmy się, że policja nie ma jasno sprecyzowanego stanowiska na temat jednego koła i przepraszajmy, kulmy ogon i jedźmy dalej.
hm z tego co pamietam z przed paru lat jak się musialem uczyc na karte rowerowa to 'rower to kazdy pojazd kolowy napedzany sila miesni' ...
i nam typiara mowila ze koles z wozkiem to tez rower
ale moze od tego czasu się cos zmienilo w prawie polskim ;p
bas pisze:Ostatnio w Teleekspresie pokazywali sołtysa co dostał mandat za brak oświetlenia bo prowadził rower poboczem i dynamo nie nadążało z produkcją prądu.
Tam podobno bardziej chodziło że był pod wpływem i policja sądziła że jechał wcześniej na tym rowerze.
Maniekes pisze:'rower to kazdy pojazd kolowy napedzany sila miesni' ...
Słaba definicja bo rolki, hulajnoga i drezyna to chyba nie rowery...
A osoby na wózkach to raczej w tym sensie że mogą jeździć po drogach rowerowych i mają tam pierwszeństwo.
"Rower ... pojazd napędzany siłą mięśni osoby nim kierującej przy pomocy przekładni mechanicznej, wprawianej w ruch (najczęściej) nogami."
ale tez patrzac na podział znalazłem:
"Rowery klasyczne dzieli się (zależnie od przeznaczenia) na:
górskie(XC, DH, Enduro)
BMX
rower do dirtu i streetu
wyścigowe szosowe
torowe
turystyczne
miejskie
dziecięce
stacjonarne cyrkowe
transportowe
drezyny
speedrowerowy
i zależnie od budowy na:
tandemy
składane
poziome monocykle"
ust. 1. Rower powinien być wyposażony:
z przodu - w jedno światło barwy białej lub żółtej selektywnej;
z tyłu - w jedno światło odblaskowe barwy czerwonej o kształcie innym niż trójkąt oraz jedno światło pozycyjne barwy czerwonej, które może być migające
w conajmniej jeden sprawnie działający hamulec;
w dzwonek lub inny sygnał ostrzegawczy o nieprzeraźliwym dźwięku
jestem wpieniony na tych "Policjantów" kupie sobie ksiazeczke o ruchu drogowym pozaznaczam co trzeba kupie hamulec i swiatła a wtedy zobaczymy co zrobia...
akurat lampy i odblaski powinieneś był sam z siebie założyć, a nie w wyniku spotkania z policją.
Moim zdaniem jednak jazda mono poboczem po drodze, gdzie jest większy ruch do dobrych pomysłów nie należy (ale ja nawet rowerem po ulicy nie lubiłem jeździć [jak jeszcze działał])
no wiem z lampami nawaliłem ale kurde za duzo wydatkow jak na jeden miesiac... droga ta to była taka przy moim domu gdzie nie ma duzego ruchu a szczegolnie o tej godz... długosc jej tam gdzie nie ma chodnika to ~20m ale zobacze co beda mowic jak wyposarze się w wszystko co trzeba
Jeśli nie było chodnika a Ty jechałeś odpowiednią stroną ulicy to nie bardzo rozumiem rozumowania policjanta. Skoro policjant sam stwierdził że to nie rower to trzeba się było tego trzymać i powiedzieć "no właśnie" i po sprawie. Byłbyś traktowany jako pieszy lub rolkarz co policjant sam przyznał, którzy muszą przemieszczać się po chodniku/poboczu i nie muszą mieć świateł, hamulcy.
Nie było chodnika, a Ty jechałeś poboczem a nie ulicą.
Warto też znać swoje prawa tak na przyszłość. Policjant nas zatrzymujący ma obowiązek dokładnego przedstawienia się i podania celu interwencji a następnie prawidłowego jej przeprowadzenia. Tekt "popier.. cie" kwalifikuje go do postępowania dyscyplinarnego spowodowanego Twoją skargą , pozbawieniem go premii a nawet sprawy w sądzie bo w końcu została naruszona Twoja godność. Wkońcu policja w Polsce jest utrzymywana za nasze pieniądze
Ok. 3-4 tygodni temu wysłałem do kilku komend policji (między innymi również w swoim mieście) maila następującej treści:
Witam, mam pytanie
Czy można zostać ukaranym za jazdę na monocyklu? Monocykl to pojazd z jednym
kołem i siedziskiem, bez kierownika.
Jeśli tak, to na podstawie jakich przepisów?
Osobiście nic na temat monocykli w polskim prawie nie znalazłem, a skoro tak,
to jadąc na monocyklu żadnego prawa nie łamię.
Dalej, jeśli tak, to dlaczego cała Europa i Ameryka zachwyca się monocyklem
promując ekologiczne pojazdy,a u nas karają za to mandatami za brak
kierownika, którego z założenia ten pojazd nie ma bo nie jest rowerem.
Czy tylko w Polsce są takie dziury prawne i nadgorliwość policjantów?
Tak nawiasem mówiąc jest to pojazd bezpieczniejszy niż rower, bo wolniejszy i
praktycznie prawie zawsze można z niego zeskoczyć na nogi, co w rowerze jest
niemożliwe."
Dostałem odpowiedź tylko z jednego komisariatu, a mianowicie z Warszawy.
Oto odpowiedź:
"W odpowiedzi na Pana maila uprzejmie informuję, iż za jazdę monocyklem po drodze można zostać ukaranym, z uwagi na fakt, iż jest to urządzenie nie dopuszczone do ruchu po drogach o czym mówi § 1.1 Rozporządzenia Ministra Transportu i Gospodarki Morskiej w sprawie warunków technicznych i badań pojazdów, należy również zwrócić uwagę na art. 2 ust 31 Prawo o Ruchu Drogowym, który mówi nam dokładnie co to jest pojazd. (def.) Monocykl nie spełnia żadnych warunków technicznych opisanych w Rozporządzeniu ani nie nosi cech pojazdu opisanego w Ustawie Prawo o Ruchu Drogowym. Dodaje również, iż nie zastosowanie się do wymienionych wyżej przepisów jest wykroczeniem.
?
Rozporządzenie Ministra Transportu i Gospodarki Morskiej w sprawie warunków technicznych i badań pojazdu
§ 1. 1. Pojazdy dopuszczone w kraju do ruchu na drogach powinny odpowiadać warunkom technicznym określonym w niniejszym rozporządzeniu.
2. Przepis ust. 1 nie dotyczy:
1) pojazdów specjalnych Sił Zbrojnych oraz organów i jednostek organizacyjnych podległych Ministrowi Spraw Wewnętrznych, z wyjątkiem przedsiębiorstw,
2) pojazdów specjalnych straży pożarnych i Służby Więziennej,
3) tramwajów.
3. Pojazdy zarejestrowane za granicą, znajdujące się czasowo na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej, powinny odpowiadać warunkom technicznym określonym w Konwencji o ruchu drogowym.
Prawo o Ruchu Drogowym
31) pojazd - środek transportu przeznaczony do poruszania się po drodze"
Ponieważ odpowiedź mnie nie usatysfakcjonowała, więc wysłąłem drugiego maila o następującej treści:
"Dziękuję za odpowiedż. Powiem szczerze, ze jestem bardzo mile zaskoczony, bo
wysłałem maila do 9 komisariatów, a odpowiedź otrzymałem tylko od Państwa.
Mam jednak dodatkowe pytania.
1. W Rozporządzeniu Ministra Transportu i Gospodarki Morskiej w sprawie
warunków technicznych i badań pojazdu jest zapis w co powinien być
wyposażony rower. Jeśli więc założyłem do swojego monocykla światła przednie
i tylne, dzwonek oraz hamulec (co jest możliwe), to teraz mój pojazd by te
warunki spełniał, czy mam rację?
Pozostaje pytanie- po co to robić skoro przepisy mówią o rowerze, a nie o
monocyklu? O monocyklu nie mówią nic, więc na jakiej podstawie można
stwierdzić, że złamałem przepisy tego rozporządzenia? Nie jadę przecież
rowerem! jeśli tak by się stało, to jaki wpis pojawiłby się na mandacie?
Ponadto cytowana przez Panią definicja pojazdu mówi, że jest to środek
transportu do poruszania się po drodze. Monocykl to jest środek transportu do
przemieszczania się, więc ja nie dostrzegam tu przypadku nie spełnienia
definicji.
Wybaczy Pani, że być może zawracam Pani głowę błachym problemem, ale w Polsce
jest coraz większa grupa osób, która ma te same dylematy co ja i oczekuje
konkretnych i rzeczowych odpowiedzi. Jak na razie są tylko i wyłącznie
sprzeczne informacje i paradoksalne mandaty ( np. jazda rowerem bez
kierownicy, jazda pojazdem nie wyposarzonym w silnik po chodniku itp.)
Jest więc chyba jakaś luka prawna z kŧórą inne kraje uporały się już dawno.
Jeśli Pani wyraziłaby zgodę, to chciałbym umieścić Pani odpowiedź (bez
cytowania nazwiska) na forum monocyklistów."
Oto odpowiedź na na ten list:
"Ponownie witam Pana
?Odpowiadając na poruszane przez pana zagadnienia, nadal powołuje się na Rozporządzenie Ministra Transportu i Gospodarki Morskiej w sprawie warunków technicznych i badań pojazdów gdzie §1.1 mówi że pojazd nie odpowiadający określonym warunkom niniejszego Rozporządzenia nie może poruszać się po drogach, zamontowanie świateł z przodu i z tyłu monocykla oraz hamulca i dzwonka ( rozumiem że pojazd ma spełniać warunki techniczne niniejszego Rozporządzenia dot. roweru) nic nie da ponieważ spełniając warunki techniczne określone w Rozporządzeniu poruszając się po drodze monocyklem tak wyposażonym łamie pan przepis art. 33 ust 3 pkt 3 Prawo o Ruchu Drogowym, który mówi: Kierując rowerem lub motorowerem zabrania się jazdy bez trzymania co najmniej jednej ręki na kierownicy ............oraz art. 66 ust 1 pkt 5 Prawo o Ruchu Drogowego. Pojazd uczestniczący w ruchu ma być tak zbudowany , wyposażony i utrzymany, aby korzystanie z niego zapewniło dostateczne pole widzenia kierowcy oraz łatwe, wygodne i pewne posługiwanie się urządzeniami do kierowania, hamowania, sygnalizacji i oświetlenia drogi przy równoczesnym jej obserwowaniu.
? W związku z powyższym jak Pan sam zauważy nie wystarczy dopasować swojego pojazdu tylko do przepisów Rozporządzenia . Proszę również pamiętać , że brak wyszczególnionego urządzenia służącego do poruszania się po drogach to nie złośliwość ustawodawcy ani niemoc tylko Nasze bezpieczeństwo, myślę, że oprócz monocyklistów również chętnie poruszaliby się po jezdniach Rolkarze czy Deskorolkarze."
Niestety, według mnie są to mgliste argumenty, a nie żadne jasno sprecyzowane stanowisko. Myślałem, że pytając u źródła dostanę konkretną odpowiedź, a ja nadal nie wiem za co można dostać mandat jadąc monocyklem. Może warto sprawą zainteresować posłów?
kadkarol pisze:Jeśli więc założyłem do swojego monocykla światła przednie
i tylne, dzwonek oraz hamulec (co jest możliwe), to teraz mój pojazd by te
warunki spełniał, czy mam rację?
Domontuj kierownicę i może przejdzie (tak by wynikało z odpowiedzi .
Akurat ten przepis "Rozporządzenia Ministra Transportu..." jest tak skonstruowany, że określa zarówno jakie warunki powinny mieć "pojazdy" aby były dopuszczone do ruchu, jak i określa listę pojazdów, które nie muszą się do nich stosować.
Ani w jednych ani w drugich nie ma mowy o monocyklach. Swoją drogą te przepisy były tworzone 15 lat temu, kto by się wtedy zastanawiał o alternatywnych formach podróżowania po drogach!
Proponuję podrzucić pomysł do komisji PO zajmującej się absurdami w polskich przepisach. Być może to coś da.
kadkarol pisze:Niestety, według mnie są to mgliste argumenty, a nie żadne jasno sprecyzowane stanowisko. Myślałem, że pytając u źródła dostanę konkretną odpowiedź, a ja nadal nie wiem za co można dostać mandat jadąc monocyklem. Może warto sprawą zainteresować posłów?
no ja się nie zdziwiłem czytając odpowiedzi na twoje maile. Jako urzędnik państwowy ta pani nie mogła udzielić ci innej odpowiedzi jak podając przepisy i ustawy stwierdzające co może jeździć po drodze a co nie. Jeżeli monocykla nie ma w tych przepisach to też nie uwzględniają wogólę takiej możliwości żeby można było tym jeździć po drodze. Chociaż można też stwierdzić tak że jeżeli czegoś prawo nie zabrania to jest to zgodne z prawem. Na pewno jest to niedopatrzenie w ustawie która pod tym względem wymaga nowelizacji. Pozostaje tylko pisać prośby o zainteresowanie się tą sprawą do posłów z regionu jak to napisałeś wcześniej. Urzędnicy państwowi nie są na pewno od tego żeby stwierdzać czy prawo jest sensowne czy nie, im płacą za to żeby było przestrzegane nawet jeżeli jest absurdalne
No dobrze,czyli jesli uznamy, ze monocykl nie spelnia wymagan technicznych aby byc rowerem, zatem jadacy monocyklem powinien tak jak "Rolkarze czy Deskorolkarze" byc traktowany jako pieszy, czyli powinien pruszac się po chodniku...
sadze, ze zanim zlapiemy się za wojowanie drog powinnismy najpier porzadnie nauczyc się jezdzic na mono... ja dopoki nie umialem bez absolutnie zadnych zastrzezen poruszac się w linii prostej, nie myslalem nawet o wkroczeniu na jezdnie - to przede wszystkim dla wlasnego bezpieczenstwa...
uwazam za cos pewnego, ze jadacy wezykiem po ulicy monocyklista zwroci uwage policjantow, jako osoba potencjalnie stwarzajaca zagrozenie dla zycia wlasnego i innych...
co innego, jesli jedziemy sprawnie i w razie jakichkolwiek watpliwosci potrafimy zademonstrowac umiejetnosci dajace pewnosc bezpieczenstwa - zwrotnosc, rownowaga, szybkosc reakcji, a co za tym idzie ogolna umijetnosc panowania nad monocyklem!
nie wiem jaki jest poziom umiejetnosci tych, ktorzy dostali mandaty, ale czytajac wpisy w spisie monocyklistow widze przewaznie cos w rodzaju "umiem jechac 100m, pozniej wsiade przytrzymujac się slupa"... dla mnie oczywistym jest, ze jezdnia nie jest miejscem na trenowanie rownowagi...
najpier nie dajmy podstaw, by zwrocic na siebie uwage! ja do tej pory spotykalem się tylko z komentarzami i usmiechami ze strony policjantow i nawet bedac pod wplywem potrafilem się utrzymac w siodle lepiej niz jakikolwiek (raczej trzezwy ) policjant, ktorgo spotkalem...
A ja mam takie pytanie do Was: czy probowal ktos kiedys nie przyjac mandatu i walczyc w sadzie grodzkim? moze warto spytac o to prawnika a nie urzednika, prawnik poda bardziej zyciowe informacje
Kaju, o dziwo - w tym dziale , zgadzam się z Tobą!
Do ogólnego wrażenia zalicza się też postawa, jeśli ktoś jedzie zgarbiony, z rękami szeroko, albo wręcz nimi wymachując na wszystkie strony, to nie wygląda to zbyt bezpiecznie!
Jak ktoś dobrze siedzi, rozluźniony i wyprostowany to od razu robi to wrażenie lepszego opanowania (bo i tak jest).